Wpadly mi w łapki zdjęcia z czasów kiedy Antosia była tyci tycia i śmiało moge powiedziec , że wyglądała jak wszystkie wcześniaki:) aha była bezzębnym łysolkiem i zmieniała się kazdego dnia.
Ja pytam kiedy to było... Dla mnie wieki temu ... Lecz kalendarz nie gapa pokazal ze wcale nie tak dawno a tylko dwa lata na wsteku...
Dwa lata a tyle zmian... Nauczyła się tak dużo:) tak bardzo zmieniła...Moja Mała Bąbolina:)
W tajemnicy powiem Wam ,ze teskni mi się za takim malenstwem... :) zapachem ta delikatna skorką ...myyy heheh
Zdecydowanie za szybko mija ten czas:)
A wracajac do terazniejszosci wyników nie mamy:/ piątek jest najpewniejszym dniem w ktorym beda.. Nie wiem czy nie osiwieje ale... Bede twarda i cierpliwie poczekam.
Tymczasem wraz z moja połowka walczymy z zapchanym kibelkiem 😝😝😝
Bo jak się ma dzieci to koszyczek z kostka moze zaklinowac sie w odplywie sedesowym miedzy wanna a bidetem...😝😝😝
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz