Skonczony jeden antybol...z katarem i kaszlem... wirus??? No to delikatnie kropelki do noska syropek na kaszel... Pani Doktor wypisala...
Wczoraj polowa nocy dusznosci , kaszel taki ze az zwrotki byly a dzisiaj inna Pani Doktor powalila mnie na lopatki mowiac
-jak tak mozna ..??? Jak mozna leczyc dziecko syropkowm jak ono na 90% ma astme!
Natychmiast do pulmonologa i alergologa...
a dziaiaj dam Wam tylko dopiske do inhalacji i krople antyalergiczne do nosa..
Ja nie wiem juz do kogo mam chodzic ... czy sa jeszcze u nas lekarze ktorzy sie znaja na tym co robia???
Jestem zalamana...
Ale inhalacje w polaczeniu z kroplami z najnowszej recepty dzialaja Antka nie dusi sie juz i nie ma atakow kaszlu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz