Zobacz

środa, 30 września 2015

Wczoraj Antosia dodała na mojego fejsa:) to zdjecie....Okropne zdjecie z którym mam fatalne wspomnienia....
Bo tego ranka jak zwykle Tom odstawił mnie do szpitala...musiał pojechac cos załatwic... wiec na oddział powedrowałam sama... wchodzac tam nie spodziewałam sie tego co zobaczyłam...reanimowali ja....a mi kazali wyjsc z oddzialu...Resztkami sil zadzwoniłam do Tomka bełkocząc zeby wracał bo jest zle....
Wrocił,ale nie moglismy za długo zostac na  oddziale... musielismy wyjsc na prosbe Pani Ordynator.Wiec moj mąż postanowił pocieszyc mnie i zabrał mnie do skepu....zebym kupiła sobie coś....
Znalazłam na wieszaku jedna koszulke ktora ubralam na swoja bluzke...zacisniete zeby i wymuszony usmiech.....oczy podkrążone od placzu...
Moze to totalny przypadek ,że z tysiaca zdjęc Antka wybrała to jedno...a moze intuicja...
Ja widze tam tylko jedno....zal i niemoc...













Brak komentarzy:

Prześlij komentarz