Bo kto nie lubi Mikołaja???
Każde dziecko czeka na niego z tym błyskiem w oku....mleko i ciasteczka na parapecie...:) A rano pod poduszką ten wyczekiwany wymarzony prezent...
Lubimyyyy to:)
Radość dziecka bezcenna...
Tylko później zaczyna się masakra!
Moje ukochane,ulubione lego...są wszędzie,piękna lalka za dwie stówki wala się niechciana...słodycze zjadane dzień i noc...
No i w tym wszystkim Matka:) wrzeszcząca -proszę posprzątać zabawkiiiiiii!!!!!
Czasami mogę tak mówić cały dzień bez skutku....
Nie pomaga nic....
I na samą myśl o tym ,że za kilka dni do naszego mieszkania dotrze kolejna dostawa zabawek...trzęsie mnie hahah
Muszę zapytać sąsiadkę czy jej synek sprząta:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz