Nowy Rok dla nas nie miał najlepszego początku:/ Ojciec dzieci musiał wrocic do szpitala....a ja znowu stałam się matka na pełnych obrotach.
I tak się w chwili słabości zaczęłam zastanawiać jak cieżko jest być samej.... O ile prościej jest dzielić codzienność z kimś bliskim...
ale nie będę nudziła:)
Antka !
Nadal czekamy na opinie z Ośrodka w papierowym wydaniu... i doczekac się już nie mogę, bo sen z powiek ta opinia mi spędza...ale jak czekac to czekac...
Ćwiczymy! Bo to nam pomaga:) uczymy się kolorow ,to nam wychodzi slabo ... bardzooo. Bo Antosia zna tylko jeden kolor -blu!
I czekamy na badania kardiologiczne...
Czego matka sie boi bardzooo:/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz