Dzieło na temat sprzątania zabawek przez dzieci czekało na dzisiaj:) ...a będzie o kolejnej nowości w spisie chorób Antoski...
A więc,dzisiejsza wizyta u neurologa powaliła mnie.... Miało być szybko ... a czekałam na naszą kolej ponad trzy godziny.Pod gabinetem jak zwykle miliony ludzi i widok chorych dzieci ,który będę musiała odchorować...ale to mało istotne jest.
Dostaliśmy skierowanie na oddział...Pani doktor całkiem serio powiedziała ze w tygodniu powinniśmy się zmieścić z całą diagnostyką...
Na szybko rezonans....a później diagnostyka chorób genetycznych...:/
Zapytałam ją dlaczego tak...czy widzi coś o czym ja jeszcze nie wiem...??? Powiedziała,że tak...Badanie USG główki które na poprzedniej Pani Neurolog nie zrobiło większego wrażenia....uznała ,że wcześniaki tak maja:/... i nie chciała nas więcej oglądać...
Nagle oczy innej lekarki zobaczyły coś zupełnie innego.... i z wielkim zdziwieniem przyjęła wiadomość ,że nie mieliśmy jeszcze nigdy EEG...
Chyba zaczynam się poddawać.... nie mam szczęścia do lekarzy... bo wszyscy u których bywałam z Antka okazali się nie godnymi polecenia.
Także zaczynamy przygodę na 5 piętrze uniwersyteckiego szpitala dziecięcego w Lublinie....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz