Zobacz

czwartek, 19 listopada 2015

dzieją się dziwaczne rzeczy..

Nie jestem osoba ,która jest przesądna...ale ostatnio  dzieją się  dziwaczne rzeczy....!!!
Jakiś dziwny zbieg okoliczności sprawił,że wizytę u genetyka wyznaczyli mi na 19 października( to dzień w którym zmarła nasza Zo),13 w piątek dowiedziałam się o tym ,że mój tato zostawił nam spadek...(tato nie żyje od 13 lat)i nikt z nas nie miał pojęcia o tym ,że coś zostawił... , wizyta Tosi  w Centrum Terapii Autyzmu, która była zaplanowana na październik 2016r nagle zmieniła  datę na 19 listopada 2015r... akurat w dniu operacji Gabrysia...(operacja miała być 16 listopada,ale data  także  się zmieniła).
13 lat temu zrobiłam zdjęcie...które przepadło....Szukałam tego zdjęcia, ponieważ to było ostatnie zdjęcie mojego Taty... 12 dni później zmarł...:\
Przekopałam całe moje mieszkanie każdą książkę, kopertę ,albumy...  Szukałam u mamy i u babci w mieszkaniu.Nigdzie go nie było...Nikt nie widział!
i co ...po 11 latach ,szukając potwierdzenia zapłaty w książeczce zdrowia Taty znalazłam zdjęcie!!!!
Zatkało mnie...
Łzy same leciały z oczu...a serce mało nie wyskoczyło ze mnie...
I uświadomiłam sobie jak bardzo tęsknie za nim...:\

Nie chcę już niespodzianek...bo doprowadzi mnie to w niebiosa,albo do psychiatryka...
Na zdjęciu jest mój tato i brat...Pawełku pozdrawiam Cię gdziekolwiek jesteś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz