Tam gdzie kończy się miłość zaczyna się walka....
Niestety bardzo często walka dzieckiem...
Coraz częściej czytamy w gazetach "ojciec porwał dziecko"..."matka ukrywa dziecko przed ojcem"...
Dlaczego dorośli ludzie,którzy kiedyś się kochali,żyli ze sobą razem ,dążyli do wspólnego szczęścia są w stanie zafundować własnemu dziecku piekło na ziemi...???
Czy chęć zemsty na byłym partnerze jest tak silna ,że nie pozwala rozsądnie myśleć???
A może to nie była miłość do partnera tylko do tego co posiadał...???
Ciągle nie potrafię zrozumieć dlaczego rodzice w chwili rozstania ani przez chwile nie myślą o dzieciach ,tylko o kwocie alimentów i tym żeby dziecku ograniczyć kontakt do minimum ,albo zupełnie. Robią z siebie niepoczytalny, nieodpowiedzialnych ludzi...a nie tak dawno to ona karmiła w nocy tego małego człowieka ,a on zmieniał pieluszki... wspólnie kapali i wychodzili na spacery, cieszyli się z pierwszego uśmiechu,ząbka i słowa....
Czy naprawdę trzeba izolować dziecko od rodzica???
Dziecko, bezwarunkowo kocha mamę i tatę.. tak samo pragnie być z jednym jak i drugim rodzicem. Chce się przytulać, bawić i zasypiać wiedząc,że jest bezpieczne.
Bardzo często nie potrafi zrozumieć co sie dzieje , dlaczego nagle w jego życiu nie ma jednego z rodziców,zamyka się w sobie ...i tutaj zaczyna się wewnętrzna tragedia ...Tęskni,obwinia siebie za to co fundują mu jego rodzice,a przecież ono nie jest niczemu winne...
Walka trawa,a mały człowiek słyszy każdego dnia z ust swojej ukochanej mamy ,jaki to ojciec jest zły...że ich zostawił i że już nie kocha...A ojciec stoi pod domem pragnąc zobaczyć się z dzieckiem lecz drzwi do mieszkania są zamknięte ,domofon głuchy, a telefon poza zasięgiem... co mu zostaje...czekać i liczyć na cud ,że jakaś pani w todze pozwoli mu zabierać dzieciaka na kilka godzin co dwa tygodnie...
Dziecko dorasta w przekonaniu ,że zły ojciec go porwie ,albo zrobi mu krzywdę.. bo ,to zły człowiek jest przecież...
Matka zadbała o podanie wprost do głowy dziecka codziennej porcji nienawiści do ojca...
Tylko po co...???
Pisze o matkach ,ponieważ w większości to matki ograniczają kontakty dziecka z ojcem:(
Niestety...
Będąc matka czwórki dzieci z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć ,że jestem przeciwniczką takich postępowań.
Dla mnie dziecko to świętość!!! a ludzie dorośli,odpowiedzialni powinni czasami schować własne żale ,bo ich drogi rozejdą się a dziecko zostanie. I nie ma znaczenia z kim będzie mieszkało...tak samo będzie mu potrzebna matka jak i ojciec.
Dali mu życie i powinni zadbać ,aby to życie nie było wypełnione nienawiścią ,tęsknotą i żalem tylko miłością...
Bo kiedyś ten mały człowiek dorośnie i zapyta...
-Dlaczego nie pozwalałaś mi na kontakt z tatą...????
I co wtedy..???
Życzę dużo sił ojcom którzy walczą o spotkania z własnymi dziećmi...
W filmie jeden z Ojców walczących... niestety już nie ma go z nami:(
https://www.facebook.com/cpoidFUND/videos/vb.101951349857707/1012122068840626/?type=3&theater
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz